poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Prolog

Wyszłam z pokoju i mocno trzasnęłam drzwiami. Ten dupek przegina. Nie wie z kim zadziera, w końcu nie bez powodu nazywają mnie Evil. Nagle drzwi się otworzyły a z nich powoli wyłonił się Joh.
-Emiliy ..-Przerwałam mu krzykiem
-Nie nazywaj mnie Emiliy ! Ile razy mam ci to kurwa powtarzać głuchy jesteś czy co ?!
-Przepraszam uspokój się !- Ominęłam chłopaka stojącego naprzeciwko mnie i wybiegłam z budynku. Padał deszcz i była lekka mgła. Nie radziłam sobie już z tym wszystkim byłam szefem pierdolonego gangu każdy czegoś odemknie oczekiwał a ja nie dawałam sobie z niektórymi rzeczami rady, to mnie przerastało. Chciałam się choć na chwile urwać od tego. To moja praca, lubię ją ale niekiedy musiałam odpocząć. Szłam prostą uliczką,powoli zaczynało się ściemniać. patrzyłam ślepo przed siebie. Kurde jestem przecież tylko człowiekiem. Tak kurwa jestem złym człowiekiem bo zabijam ćpam puszczam się. To wszystko nie dzieje sie bez powodu bo nic nie dzieje sie bez powodu...
___________________________________________________________________________________
No to jest prolog :)) Przepraszam wiem ze jest do dupy ale jest 2:30 i nie potrafię nic lepszego wymyślić nie mam narazie pomysłów. 

3 komentarze: